Alina Moś-Kerger

Reżyserka spektaklu Ferdydurke Teatru Powszechnego w Radomiu

 – Mam 33 lata, czyli tyle, ile miał Gombrowicz, kiedy wydawał Ferdydurke. Być może jakieś jego przeżycia były tożsame z moimi. Radomski zespół jest w podobnym wieku. Józio, bohater utworu – też. To był nasz punkt wyjścia. Rozmawialiśmy na początku o naszych doświadczeniach, o naszych przemyśleniach, nakładaliśmy to na teksty Gombrowicza i z przerażeniem odkrywaliśmy, że on ma dużo racji i to w tych najgorszych sprawach. W tym, jak bardzo udajemy, jakie mamy gęby, jakie mamy formy. Jak to wszystko pojawia się w naszym codziennym życiu. To był klucz do odczytania Ferdydurke.

– W roli Józia debiutował Mateusz Paluch. To, że jest nowy w radomskim zespole, i że jest nowy w ogóle
w teatrze, stawia go trochę w roli takiej, w jakiej jest bohater utworu. Józio jest nowy w szkole i w tych formach,
w których musi się odnajdywać. Czerpaliśmy z prywatnej sytuacji Mateusza – bycia nowym w nowym miejscu.
I to chyba zaprocentowało.

– Józio nie wyzwala się z gęby ostatecznie. Uświadamia sobie, że ta gęba zawsze będzie do niego przyklejona. Nie może zejść ze sceny, bo z tego kółka nie ma wyjścia.

Dagmara Kowalska, dziennikarka radia Chilizet, każdego dnia po spektaklach rozmawia z Gośćmi Teatru Powszechnego w Radomiu. Mogą Państwo na żywo oglądać te wywiady na www.teatr.radom.pl. Nad transmisją czuwają uczniowie technikum TEB Edukacja, którzy wchodzą w skład naszej redAkcji.

zobacz tekst w wersji drukowanej