13. Festiwal Gombrowiczowski rozpoczął się koncertowo. Dosłownie. Spektakl zakopiańskiego Teatru Witkacego łączył w sobie świetną muzykę graną na żywo, dopracowaną do perfekcji choreografię, genialne kostiumy i surową scenografię z koncertową grą aktorów.
Operetka w reżyserii Andrzeja Dziuka prowokowała widzów do refleksji nad sensem istnienia. – Dla mnie bardzo ważne jest stwierdzenie dotyczące przesytu, przejedzenia, że jest tego za dużo – mówi reżyser. Przygotowania do spektaklu trwały niewiele ponad miesiąc, jak wspominają aktorzy, a widzowie otrzymali sztukę na najwyższym poziomie. Szczególnie zachwycające są kostiumy, których autorem jest wybitny współczesny artysta malarz Jacek Staniszewski.
Ferdydurke, premierowy spektakl radomskiego zespołu, to szuka która robi wrażenie. Sceny dramatyczne idealnie zgrane z teledyskowymi elementami świetnie wypadały dzięki świetnemu aktorstwu. Całość podkreślona charakteryzacją i kostiumami na tle oryginalnej scenografii. Reżyserką jest Alina Moś-Kerger. – Bardzo dobra, ciepła, sympatyczna osoba. Miała pomysł na przedstawienie. Zaczarowała nas sobą i wpuściła swoją wizję Gombrowicza w nas – stwierdził Przemysław Bosek, wcielający się między innymi w postać Miętusa.
To spektakl, który chętnie zobaczymy jeszcze raz.
A dziś przed nami kolejne zmagania z Formą. Będzie międzynarodowo – twórcy z Buenos Aires i z Warszawy przedstawią swoje interpretacje Ferdydurke.
Zapraszamy do oglądania wywiadów z twórcami /które na kanale youtube Teatru transmitujemy po każdym spektaklu/ oraz do odwiedzania naszej strony internetowej.
■Julia Broda